W pewnym nie-wielkim mieście zwanym
Urakata, mieszkał 21-letni chłopiec o imieniu Damian(miał
ciemno-blond włosy, ubrany w czarny podkoszulek na ramionczkach oraz
krótkie szare spodenki). Po spotkaniu z przyjaciółmi, Damian
wracał do domu a raczej biegł. Pogoda z pięknej słonecznej, w
mgnieniu oka zmieniła się w deszczową.
DW:Cholera, a miało dziś nie padać.
Chwile później zaczęło się błyskać
i zaczęły strzelać błyskawice. W pewnym momencie momencie, piorun
uderzył w miejsce w którym był Damian, to był ułamek sekundy. Po
chwili coś się dziwnego z chłopakiem zaczęło dziać. A
dokładniej, z jego ciała zaczęła wylatywać jakaś czarna
substancja, natomiast jego ciało zaczynało się maleć. Po chwili z
21-latka stał się 6-latkiem, a przynajmniej z wyglądu i wzrostu
ciała, po całym zajściu chłopak padł bezwładnie na ziemie.
Natomiast ta dziwna czarna substancja, która ulotniła się z ciała
Damiana, zaczęła zmieniać kształt. Chwilę później przemieniła
się w coś na kształt człowieka. Finalnie wyglądał prawie
identycznie jak Damian, no może z tą różnicą że jego włosy
oraz oczy były czarne.
DD:(Dark Damian): Nareszcie opuściłem
to żałosne ciało, cholera z takim małym ciałem nic nie zdziałam,
muszę poczekać aż podrosnę. Wtedy rozpętam tutaj prawdziwe
piekło. (powiedział śmiejąc się złowrogo po czym gdzieś się
udał)
Po jakiś dwóch godzinach Damian
zaczął się przebudzać.
DW:”Co tu się stało?” (powiedział
do siebie w myślach, rozglądając się)
Po chwili spostrzegł że jego ubranie
jest trochę dla niego za duże.
DW:”Dlaczego moje ciuchy są teraz
takie wielkie, o co to do cholery chodzi”?
Chłopiec przestał nad tym rozmyślać
i poszedł wracać do domu, kiedy miał zamiar przejść przez ulicę,
uwagę zwróciła mu jakaś starsza pani.
-Oj taki mały chłopiec, nie powinien
przechodzić samemu przez ulicę.
DW:Co pani mówi, ja jestem przecież
dorosły.
-Ah tak, każdy tak mówi.
Chcąc nie chcąc, Damian zawstydzony
przeszedł z panią przez tą ulicę. Następnie postanowił
dowiedzieć o co jej chodziło, więc udał się do pobliskiej
galerii. Kiedy tam przybył, od razu pobiegł do łazienki, gdy
spojrzał w lustro przeżył szok.
DW:Co jest grane do cholery, dlaczego
ja wyglądam jak 6-latek?
Kiedy Damian trochę ochłonął
poszedł przejść się na spacer, rozmyślając na zaistniałą
sytuacją.
DW:”Cholera, nie mogę się tak
pokazać w domu, co mam zrobić?”
Po chwili Damian wpadł na pomysł by
opuścić miasto i udać się w podróż, przynajmniej do czasu aż
będzie wyglądał normalnie. Korzystając że nikogo z rodziny nie
ma w domu, poszedł spakować kilka swoich rzeczy. Po zaledwie 30
minutach niepostrzeżenie opuścił swoje rodzinne miasto. Gdy był
przed nim, ostatni raz na nie spojrzał w jego oczach pojawiły się
łzy.
DW:”Żegnajcie wszyscy, nie zobaczymy
się przez jakiś czas.” (powiedział do siebie w myślach)
Chłopiec postał tak jeszcze przez
kilka minut, a po chwili ruszył w swoją pierwszą samotną podroż.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz